W szkole szybowcowej w Bezmiechowie funkcjonuje klasyczna wyciągarka szybowcowa, jednak największe emocje wzbudził we mnie start grawitacyjny. Co więcej taki start może odbywać się na dwa sposoby. Generalnie polega on na tym, że szybowiec nabiera prędkości do startu poprzez zjeżdżanie ze szczytu wzniesienia po dość wąskim utwardzonym kostką brukową pasie. Nie używa się w tym przypadku żadnej wyciągarki czy choćby gumowej liny. Można natomiast wspomóc się siłą mięśni innych kolegów szybowników, którzy przytrzymując skrzydła szybowca spychają go niejako z góry. Jest jednak jeszcze inna metoda startów grawitacyjnych ;).
Otóż w Bezmiechowej szybowce startują również z pomocą wiatru o ile ten wieje z kierunku południowego z odpowiednią siłą pozwalającą podnieść skrzydła od ziemi i utrzymać je przez chwilę w poziomie, aż szybowiec zacznie zjeżdżać samodzielnie z góry. Jeśli zbyt skomplikowałem opis z góry przepraszam ;) i proponuję obejrzeć dwa filmy wideo dokumentujące ten rodzaj samo-startu. To po prostu coś niesamowitego! A że trochę niebezpieczne? No cóż, zdrowy rozsądek i duże umiejętności chyba wystarczą, aby zapewnić takim startom odpowiednie bezpieczeństwo.
